czwartek, 1 sierpnia 2013

Anielskie i boskie cuda w Nowym Testamencie


Jedną z najniezwyklejszych historii z Ewangelii jest Zwiastowanie- chwila, gdy Archanioł Gabriel obwieścił Marii, że została wybrana i ma urodzić Jezusa, „ Syna Bożego”.
W czasie gdy Maria była zaręczona z Józefem, Gabriel ukazał się jej w Nazarecie. Na powitanie rzekł” Bądź pozdrowiona, pełna łaski”.
Anioł wyjaśnił jej że zajdzie w ciążę za sprawą Ducha Świętego, a jej dziecko będzie Synem Bożym.
Sceptycy jednak porównują tę historię do liczny historii mitycznych, w których owocem stosunków między bogiem a ludźmi były narodziny półbogów.

Zapowiedzią tego, co doświadczyła Maryja, było poczęcie Jana Chrzciciela, pół roku wcześniej. Do Zachariasza przyszedł Gabriel oświadczając, że mimo podeszłego wieku i dotychczasowej bezpłodności żony doczekają się syna.
Czy te dwie historie o anielskim zwiastowaniu należy interpretować dosłownie, czy tez symbolizują one wieczną obecność Boga w życiu człowieka?



Jedna z znanych historii Nowego testamentu opowiada o tym, jak Jezus nakarmił pięć tysięcy ludzi, którzy zebrali się nad jeziorem Genezarat, aby go posłuchać. Miał tylko pięć bochenków chleba i dwie ryby. Później nakarmił nimi tłum.

Niezwykłe przykłady panowania Jezusa Chrystusa nad przyrodą znaleźć można we wszystkich Ewangeliach. Każda z czterech Ewangelii opowiada o cudzie, który nastąpił tego samego dnia,co rozmnożenie chleba.
Chodzenie Jezusa po wodzie jest jednym z najbardziej znanych cudów. Zatem czy chodzenie Jezusa po wodzie było aktem lewitacji? Zjawisko to jest dokładnie opisane w innych sytuacjach i miejscach. 

Choć przyjmuje się że Jezus, wyrzekł się nadludzkich możliwości, to wygląda na to, że jako Bóg, zostawszy człowiekiem, posiadał pewne parapsychologiczne uzdolnienia, przypisywane osobom o silnej duchowości.

Używał prekognicji, wiedzy o wypadkach, które się jeszcze nie wydarzyły, nie po to by zmienić przyszłość, ale by ją zaakceptować i przygotować swych zwolenników na nieuniknione.
Jezus ustawicznie przepowiadał swą śmierć i zmartwychwstanie w Jerozolimie.
Jezus wiedział, jak ważny jest dar prekognicji, o czym świadczą słowa, które wypowiedział do swych uczniów w Ewangelii św. Jana „ Już teraz, zanim się to stanie, mówię wam, abyście, gdy się stanie, uwierzyli, że JA JESTEM”

Zmartwychwstanie Chrystusa można z powodzeniem uznać za najniezwyklejszy w historii przypadek osobliwości. Choć nie było świadków samego momentu zmartwychwstania, wyznawcy Chrystusa wierzyli w to tak mocno, że głosili tę nowinę, narażając się z początku na męczeństwo.
Ewangelie różnie relacjonują to, co stało się po zmartwychwstaniu. Czy pusty grób znalazła sama Maria Magdalena, czy też towarzyszyły jej inne kobiety. Młody mężczyzna, być może anioł, powiedział Marii „ Nie ma Go tu, bo zmartwychwstał, jak powiedział”.
Mateusz opisał wielkie trzęsienie ziemi, anioła odsuwającego kamień i mdlejących ze strachu strażników. Przed „ wstąpieniem do nieba Chrystusa” ukazała się jako duch wielu osobom.
Krytycy historii o zmartwychwstaniu utrzymują, że Jezus był żywy w chwili pogrzebu. Twierdzą, że opuścił grób, a zmarł w kilka lat później, możliwe że w Indiach.

Cokolwiek stało się w grobie Jezusa, zmieniło to świat na zawsze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz